Gości wprawdzie niezbyt licznych, bo urlopy i inne rodzinne zdarzenia w okresie letnim powodują znaczną absencję podczas organizowania spotkań koleżeńskich. Ale "wystrzałowa piętnastka"( razem z gospodarzami) bawiła się znakomicie wspominając niezwyczajne sytuacje z przeszłości, śpiewając i opowiadając dowcipy. Tym razem, poza Wojtkiem Doroszem znanym od zawsze z "sypania ich jak z rękawa", popisywał się bardzo udanie Dariusz Makowski a wtórowali mu Bogusław Horała i Bogumił Filipek. Obfitość czarnych jagód w okolicznych lasach urozmaiciło witaminowo znakomite menu, jak stwierdzono autorytatywnie „Okrasa i Makłowicz” wysiadają w przedbiegach.
Poza stroną towarzysko-rozrywkową spotkania, jak nakazuje tradycja koła, była również część refleksyjno-literacka. Zbyszek Jabłoński zapoznał uczestników ze swoim esejem, rozważającym dylematy współczesnej medycyny, przekraczającymi niejednokrotnie fantazjowanie literatów, oraz problemy etyczne wynikające z wkraczania medycyny w ekstremalne sytuacje, ingerujące w zjawiska znane dotychczas jako „cuda".
Esej napisany i wygłoszony przez autora na inaugurację 50-lecia, od ukończenia studiów, tzw. odnowienia dyplomu lekarskiego, spotkał się również i na tym spotkaniu z dużym zainteresowaniem i aprobatą słuchaczy.
Kończąc te krótkie sprawozdanie muszę wyjaśnić tytuł „doniesienia". Otóż słowa „Lecznicze Nalewki" postanowiliśmy wspólnie przez aklamację nazwać słowną odmianą nazwiska gospodarzy czyli "Horałkami", co wydaje się trafiające w sedno i zapewne wejdzie do tradycji koła na stałe.
Następna wyjazdowa impreza integracyjna zaplanowana jest na 3. września 2016 r. w Barłominie w pasiece państwa Bargańskich na tzw. „Miodach". Tekst sprawozdania przygotował Zbigniew Jabłoński a zdjęcia Elżbieta Horała i Zbigniew Jabłoński.