SO MW
2015-10-30 06:52
NA WIECZNĄ WACHTĘ ODSZEDŁ KMDR DR NAUK MED. BRUNON KIERZNIKOWICZ

17 października 2015 roku w wieku 81 lat odszedł na wieczną wachtę kmdr w st. spocz. dr n. med. Brunon Kierznikowicz. Pożegnaliśmy z honorami wojskowymi na pięknym kaszubskim cmentarzu w Kartuzach oficera wojskowej służby zdrowia, wychowawcę wielu pokoleń młodzieży lekarskiej, oddanego bez reszty chorym i cierpiącym lekarza, zasłużonego weterana misji pokojowych WP.

Jak wspomina kmdr w st. spocz prof. dr hab. Kazimierz Dęga kmdr Kierznikowicz był synem Ziemi Kaszubskiej, urodził się w Starej Hucie. Szkołę podstawową ukończył w miejscu zamieszkania. Maturę uzyskał w Liceum Ogólnokształcącym w Kartuzach. Stąd wyruszył w szeroki świat by rozpocząć dalszą edukację. Początkowo trafił do Oficerskiej Szkoły Piechoty w Jeleniej Górze, a następnie Wrocławiu. Po ukończeniu szkoły i awansie na pierwszy stopień oficerski, rocznej pracy w jednostce, zdaje egzamin do Fakultetu Wojskowo - Medycznego i rozpoczyna studia na Akademii Medycznej w Łodzi. Dyplom lekarski uzyskuje w 1964 roku w powołanej w międzyczasie Wojskowej Akademii Medycznej. Rozpoczyna trudną karierę lekarza wojskowego. Początkowo pracuje w Ośrodku Szkolenia Nurków i Płetwonurków WP w Gdyni a następnie w Katedrze Medycyny Morskiej WAM. Służbę w MW traktował jako los szczęścia, szczególne wyróżnienie. Z największym szacunkiem i honorem nosił marynarski mundur. Z podziwem odnosił się do ludzi morza i ich codziennych zmagań z żywiołem. Jako pracownik nauki, specjalista wysokiej klasy, walczył o podnoszenie kwalifikacji zawodowych lekarzy morskiej służby zdrowia. Pozostawał człowiekiem skromnym i jak twierdził znał swoje miejsce w szeregu. Jego liczne publikacje charakteryzują się tak wysokim poziomem merytorycznym, iż do dziś stanowią pomoce naukowe w profesjonalnym środowisku medycyny morskiej. Kmdr dr Brunon Kierznikowicz był człowiekiem otwartym, ciekawym życia. Nurkował na dużych głębokościach, był wśród grupy inicjującej nurkowania saturowane w Polsce, zabezpieczał rejsy morskie na jednostkach wojennych, handlowych szkolnych i sportowych. Załogi okrętów i zespoły nurkowe traktował jak własną rodzinę. Wielokrotnie brał udział w misjach pokojowych WP m.in. w Egipcie, Kambodży i Wzgórzach Golan. Do końca życia brał czynny udział w organizacji zrzeszającej weteranów misji pokojowych. Należał również do Stowarzyszenia Oficerów Marynarki Wojennej [Koło Nr 8], jak również do Stowarzyszenia Absolwentów WAM. Niestety jak to bywa w Służbie Zdrowia myślał o wszystkich ale nie o sobie. Przez całe lata prowadził wyczerpujące nasycone dyżurami lekarskimi życie. 30 lat tułał się w pogotowiu ratunkowym po kaszubskich drogach i osiedlach. W cywilnym życiu do końca pracował we własnym gabinecie. W kontakcie z ciężko chorym człowiekiem zawsze przyświecała mu zasada, zdążyć przed Panem Bogiem. Jednakże wszystko ma swój kres i trudno pogodzić się ze stratą kogoś, kto stanowił nierozerwalną część naszej codzienności. Jak to jest że On odszedł a świat się nie zatrzymał.

Cześć Jego Pamięci



Uwagi na temat strony kieruj do Webmastera.
© 2012 SO Marynarka Wojenna. Wszelkie prawa zastrzeżone.