Kmdr. por. Stanisław Narcyz Sokołowski odszedł na wieczną wachtę w wieku 90. lat. Nad mogiłą pożegnał go fragmentem swojego wiersza oraz przedstawił życiorys zmarłego prezes Koła kmdr rez. lek. med. Zbigniew Jabłoński.
„Jest taki czas w którym milkną nawet ptaki.
Drzewa drżą zastygłe w oczekiwaniu
A słońce zasłania chmurami jakby wstydziło się
Pokazać rozpromienioną twarz...
I jest ziemia. Ziemia w której zakopany owoc
Nie wyrasta tylko w sercach ludzi zostawia PAMIĘĆ...”
Kmdr por. lek. wet. Stanisław Narcyz Sokołowski urodził się 2 stycznia 1926 roku w Ostrołęce. Tam ukończył 6 klas szkoły podstawowej. Kiedy miał rozpocząć naukę w gimnazjum wybuchła wojna 1939 roku. Już w trzecim dniu po jej rozpoczęciu wraz z rodzicami udał się do Włodawy. W listopadzie tegoż roku rodzice przenieśli się do Łomży, gdzie posiadali duży dom z ogrodem. Tam uczęszczał do szkoły tzw. 10-latki. Było to już pod okupacją sowiecką. W czerwcu 1941 roku, kiedy wybuchła wojna Niemiecko-Sowiecka przerwał naukę i pracował przez dwa lata w gospodarstwie rolnym jako robotnik. Po wyzwoleniu w 1944 roku wraz z rodzicami wrócił do Łomży gdzie uczył się w gimnazjum uzyskując świadectwo maturalne w 1948 roku. W tym samym roku z powodzeniem zdał egzamin wstępny na Wydział Weterynarii Uniwersytetu im. Curie Skłodowskiej w Lublinie.
Dyplom lekarza uzyskał w 1953 roku. Pracę zawodową rozpoczął również w Łomży. Ale zaledwie po miesiącu pracy, oddelegowano go do walki z epidemią pryszczycy w okręgu Gołdapii. Po 35 dniach kierowania zespołem i opanowaniu epidemii skierowany do pracy na stanowisku powiatowego lekarza weterynarii w Augustowie. Tam również przebywał krótko, bo już we wrześniu powołano go na 3-miesięczny kurs Szkolenia Oficerów do Ośrodka Naukowo-Badawczego w Puławach.
Po ukończeniu kursu i awansowaniu go do stopnia porucznika, dalsze życie zawodowe związane było z mundurem oficerskim. Pierwsze szlify utrwalał w 54 pułku piechoty 22 dywizji w Mrągowie. Po likwidacji pułku 02.01.1954 roku przeniesiony został do Sekcji Weterynaryjnej Zarządu Tyłów MW w Gdyni na stanowisko pomocnika kierownika sekcji a następnie jej kierownika do 1966 roku.
Po reorganizacji przeniesiony do pracy w Szefostwie Służby Zdrowia Marynarki Wojennej jako inspektor a następnie jako starszy oficer.
Na emeryturę odszedł 7 kwietnia 1989 roku w stopniu komandora porucznika. Był człowiekiem szanowanym w środowisku służby zdrowia MW, uczciwym, pracowitym i zdyscyplinowanym oficerem. Wyróżniał się świetnym kontaktem z ludźmi. Potrafił opowiadać dowcipne historyjki w towarzystwie kolegów, podchodząc z dystansem do siebie i otaczającej go rzeczywistości. Był dumny ze swojej rodziny, żony Wiktorii, syna Andrzeja, znanego w Gdyni lekarza medycyny i synowej Małgorzaty: pisarki, redaktorki i wydawcy książek.
Aktywny w działalności społecznej w Stowarzyszeniu Oficerów MW RP. Od kilku lat szczególnie po śmierci małżonki w 2010 r. trapiony chorobami mniej uczestniczył w pracach Koła Lekarzy i Farmaceutów naszego Stowarzyszenia.
Odznaczony był: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym Krzyżem Zasługi Odznaką za wzorową pracę w służbie weterynaryjnej i Służbie Zdrowia oraz wieloma odznakami resortowymi.
Odszedl na wieczną wachtę pozostawiając w żalu wszystkich bliskich.
Niech Ci gdyńska ziemia będzie lekką... doktorze, komandorze, drogi kolego. Zachowamy Ciebie w naszej pamięci.
Spoczywaj w Pokoju.