SO MW
2013-10-07 12:05
W przestworzach i na ziemi

Lekarze i farmaceuci Koła nr 8 SOMW na październikowym spotkaniu w klubie „Riwiera” gościli kontradmirała pilota Zbigniewa SMOLARKA, byłego dowódcę Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej RP.

Życiorys ze strony internetowej przedstawiony przez prezesa koła kmdr. lek. med. Zbigniewa JABŁOŃSKIEGO był tylko suchym komunikatem informacyjnym, który pan Admirał wzbogacił swoim niezwykle interesującym i niekonwencjonalnym opowiadaniem o życiu oficera - pilota.

Pomimo początkowej tremy ( skromność przy osiągnięciach admirała zadziwiająca) ponad półgodzinna pogawędka przypominająca dzieciństwo i pasje lotnicze od początku szkoły podstawowej spowodowała nie tylko podziw i aprobatę słuchaczy ale zaskarbiła pamięć i zaufanie postaci w formie spontanicznych oklasków i uznania dla gościa koła.

Przypominając swoje początki latania na szybowcach, potem samolotach oraz kłopoty z przyjęciem do lotnictwa ze względów rodzinnych ( Ojciec powstaniec warszawski, a admirał urodził się w Niemczech).

O trudnych czasach początku swojej kariery w PRL ze swadą i dużym poczuciem humoru kontradmirał SMOLAREK relacjonował pięknym polskim językiem. Pod koniec spotkania odpowiadał na pytania nawet w tak trudnych sprawach jak wypadki lotnicze w ostatnich latach.

Profesjonalizm, konkretne odpowiedzi, zabawne wspomnienia (niektórzy lekarze służyli w jednostkach dowodzonych przez naszego gościa i włączali się do wspólnych opowieści jak np. komandorzy: Janusz SZELIGA czy Stanisław SUSZYNA) wprowadziły przemiłą atmosferę wieczoru. Wg opinii niektórych uczestników było to jedno z najciekawszych z licznych spotkań w kole.

W niektórych wspomnieniach z dreszczykiem ( w życiu pilota o nie nietrudno) kontradmirał SMOLAREK znakomicie wczuł się w atmosferę zasłuchanych lekarzy a historia o awaryjnym lądowaniu na polu kartoflowym na kilkadziesiąt metrów przed lotniskiem i przekleństwami orzącego traktorzysty szczerze rozbawiła słuchaczy.

Wspominano wspólnych znajomych lekarzy, których pan Admirał spotykał podczas swoich zagranicznych wojaży, przygody podczas lotów w Birmie w czasie trwającej tam wojny domowej, Republice Płd. Afryki, gdzie podczas drinka w klubie nagle usłyszał w soczystej polskiej mowie: k... co Ty tutaj robisz? Czy sympatyczna historia z szablą a nie rapierem podczas nominacji u prezydenta w Belwederze.

Spotkanie zakończono wspólnym zdjęciem i kontynuowaniem sympatycznych spotkań towarzyskich, nie tylko oficjalnych.



Uwagi na temat strony kieruj do Webmastera.
© 2012 SO Marynarka Wojenna. Wszelkie prawa zastrzeżone.