SO MW
2013-10-08 12:19
Ostatnia droga komandora Czesława Lewszyka

Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
ks. Jan Twardowski - poeta

4 października 2013 r. na cmentarzu w Gdyni - Witominie pożegnaliśmy kmdr. w st. spocz. mgr. farm. Czesława LEWSZYKA nestora farmacji, byłego kierownika apteki w 7 Szpitalu MW w Gdańsku-Oliwie.

Na ceremonię pogrzebową przybyli koledzy farmaceuci i lekarze oraz liczne grono pracowników Służby Zdrowia pamiętających sympatycznego, ciepłego i przyjaznego aptekarza i oficera, również byłego wykładowcy w Wojskowym Studium Akademii Medycznej w Gdańsku.

Rodzinie w kondukcie pogrzebowym towarzyszyli członkowie Koła Lekarzy i Farmaceutów Stowarzyszenia Oficerów Marynarki Wojennej RP: m. in. przejmujący w przeszłości po zmarłym obowiązki kierownika apteki w szpitalu MW kmdr mgr farm. Zenon ZIAJA, kmdr prof. dr hab. Kazimierz DĘGA czy były prezes koła nr 8 kmdr dr med. Bogumił FILIPEK.

Obecny prezes koła kmdr lek. med. Zbigniew JABŁOŃSKI w krótkiej pożegnalnej mowie przedstawił sylwetkę odchodzącego na wieczna wachtę komandora - farmaceuty.

Czesław LEWSZYK urodził się 20 lutego 1926 roku w miejscowości Horaczki niedaleko Augustowa. Po ukończeniu szkoły podstawowej został przyjęty do gimnazjum w Grodnie w 1938 roku. Wojna uniemożliwiła dalszą naukę. Podczas okupacji pracował jako robotnik przy wyrębie lasu. Po wojnie, w 1945 roku zamieszkał w miejscowości Łapy gdzie kontynuował naukę w gimnazjum i liceum.

Po zdaniu matury i egzaminów wstępnych rozpoczął w 1947 roku naukę na Wydziale Farmaceutycznym Akademii Medycznej w Lublinie. Studia ukończył w 1952 i w tym samym roku został powołany do służby wojskowej w Łodzi do Wojskowego Centrum Wyszkolenia Medycznego na obowiązkowy Kurs Przeszkolenia Oficerów. Po zakończeniu szkolenia i mianowaniu na stopień porucznika skierowany do służby w 7 Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku-Oliwie.

Tu zajmował kolejno stanowiska od farmaceuty, poprzez starszego farmaceutę do kierownika apteki. W tym samym czasie zaliczył wiele kursów specjalistycznych. Wyróżniony był wieloma odznaczeniami w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Mimo tak wielu osiągnięć w pracy zawodowej, zdobyciu wysokiego stopnia oficerskiego był człowiekiem skromnym nie eksponującym i nie wykorzystującym swojego stanowiska. Podkreślał ważność życia rodzinnego a w życiorysie, który nam pozostawił podkreślał ogromną miłość i przywiązanie do małżonki Genowefy i córek Ewy i Anny wraz z rodzinami.

I takim go zapamiętamy.

W imieniu kolegów ze Stowarzyszenia Oficerów Marynarki Wojennej, a szczególnie w imieniu Koła Farmaceutów i Lekarzy żegnamy Cię drogi Komandorze.

W Aptece u Pana Boga pełnij nadal swoją służebną funkcję. Niech Ci gdyńska ziemia lekką będzie. Spoczywaj w pokoju.



Uwagi na temat strony kieruj do Webmastera.
© 2012 SO Marynarka Wojenna. Wszelkie prawa zastrzeżone.