SO MW
2021-10-13 12:30
…BOLI MNIE TYLKO JAK SIĘ ŚMIEJĘ…
(Na marginesie Sympozjum Unii Polskich Pisarzy lekarzy 24-26 wrzesień 2021)

Zaskakujący tytuł tego doniesienia wyjaśnię w końcówce tekstu, ale na początku kilka zdań wprowadzających. Tradycyjnie, jesienią każdego roku Unia Polskich Pisarzy Lekarzy (UPPM), (której członek Stowarzyszenia Oficerów Marynarki Wojennej Zbigniew Jabłoński jest członkiem honorowym) organizuje sympozjum literackie. Dotychczas było ich kilkadziesiąt.

W 2020 roku gościliśmy w Gdyni lekarzy uprawiających pozazawodowo literaturę. Jako pokłosie sympozjalne ukazał się pod moją redakcją Almanach złożony z tekstów tam wygłoszonych p.t. "Gdyńskie Spotkanie ze Słowem".
W dniach 24-26 września 2021 gościł nas Kazimierz Dolny nad Wisłą. Jest to magiczne miejsce dla twórców od Przedwojnia do dnia dzisiejszego. Plan sympozjum obejmował:
1. Zwiedzanie uroczego miasteczka z przewodnikiem, m.in. słynnej Ściany Płaczu zbudowanej na wzór tej z Jerozolimy z płyt nagrobnych cmentarza żydowskiego zniszczonego przez Niemców podczas II wojny światowej.
2. Przypomnienie o twórczości Kamila Cypriana Norwida w związku z 200. rocznicą urodzin.
3. " TEKSTOWISKO", czyli prezentację aktualnych dokonań literackich uczestników sympozjum.
4. Wykład o unikatowych listach Stanisława Lema nb. jednego z założycieli UPPM również z okazji upływającym we wrześniu setnych urodzin tego pisarza.
Specjalnym tematem, któremu trzeba by poświęcić osobną szpaltę było spotkanie w Domu Pracy Twórczej popularnie zwanym Kuncewiczówką(projekt Karola Sicińskiego). Pani Monika Januszak Surdacka kierownik oddziału Dom Kuncewiczów, Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym, w ponad godzinnej pogawędce( wykładzie!!!) opowiedziała dzieje domu Kuncewiczów okraszając go wieloma ciekawostkami praktycznie nieznanymi szerszej publiczności. W domu tym przed II wojną światową spotykała się śmietanka artystyczno literacka II Rzeczypospolitej. Wystarczy wymienić poza Marią, Jerzym i Witoldem Kuncewiczami, Juliana Tuwima, Władysława Broniewskiego, Jana Lechonia, czy Konstantego Gałczyńskiego. W czasach powojennych Marka Hłaskę, Agnieszkę Osiecką, Szymona Kobylińskiego i aktorów Daniela Olbrychskiego, Ewę Wiśniewską, a także prof. Tadeusza Krwawicza światowej sławy okulisty i szereg dziś tzw. celebrytów, którzy przyjeżdżali do Kazimierza do Domu Kuncewiczów organizując tu spotkania z czytelnikami, dyskusje literacko artystyczne i filozoficzno polityczne.
Dom w czasie II wojny światowej był miejscem sztabów: niemieckiego a potem sowieckiego, po wojnie miejscem kolonii dzieci pracowników Urzędu Bezpieczeństwa.
Dzięki powstaniu fundacji, za zgodą syna Marii i Jerzego Kuncewiczów Witolda oraz Urzędu Marszałkowskiego woj. lubelskiego Dom Pracy Twórczej pozostał w niezmienionym kształcie i zawartości dostępny dla turystów.
Wracając do postaci Stanisława Lema wyjaśniam tytuł tego artykułu. Pochodzi on z Listu Stanisława Lema (jak wspomniałem jednego z założycieli UPPL) dokładnie początkowo nazwanej Unią Polskich Pisarzy Medyków, do poetki Ewy Lipskiej. Książka Listy Lema do Ewy Lipskiej i Ewy Lipskiej do Stanisława Lema powstała z inicjatywy syna pisarza Tomasza. W jednym z nich słynny autor "Science fiction" pisze do "Pani Ewy" jak w rozmowie z lekarzem go operującym ten opowiedział mu historię innego pacjenta przyjętego do szpitala z nożem w plecach. Na pytanie chirurga czy go to boli odpowiedział… Boli mnie tylko jak się śmieję. To tak jak mnie, powiedział autor powieści "Solaris" wg, której nakręcono trzy filmy wyświetlane w wielu krajach świata. Tekst i zdjęcia kmdr lek. med. Zbigniew Jabłoński




gs



Uwagi na temat strony kieruj do Webmastera.
© 2012 SO Marynarka Wojenna. Wszelkie prawa zastrzeżone.