W znakomicie zorganizowanej myśliwskiej chacie z wiatą, kominkiem, barem, dużym stołem dla 30 gości gospodarz domu zawodowy leśnik zorganizował agroturystyczne przedsiębiorstwo z możliwością przenocowania, skosztowania pieczeni z dzika, wycieczką po okolicy. Dysponując niewielkim hotelikiem w pełni wyposażonym gwarantuje znakomity wypoczynek z oderwaniem się od hałaśliwej miejskiej cywilizacji dla nawet 30 osobowej grupy. Położona w głębi lasu z widokiem na polany, w których można obserwować żyjące na wolności zwierzęta pan Leszek świadomie rezygnuje z telewizji i Internetu. Przybywający tu goście mogą oderwać się od codzienności oglądania wzajemnie wykluczających się mediów czy społecznościowych „fejków".
Tu w dziewiczej naturze lasu oddycha się czystym powietrzem i słyszy ciszę tak przenikliwą, że jak się wyraził poeta, „która aż boli". Ale ten ból jest zdrowym przejawem ucieczki przed chaosem codzienności cywilizacyjnej.
Tą możliwość wykorzystali członkowie Koła nr 8 przybywając tu na sobotnie kilka godzin bezpośredniej bytności z naturą. Aby udowodnić wspaniałą atmosferę spotkania i podziwiać widoki z Myśliwki przedstawiam kilka zdjęć.
Przy okazji informuję, że taki jednodniowy lub weekendowy wypad jest możliwy praktycznie przez wszystkie miesiące łącznie z zimowymi dla innych kół SOMW a Koło nr 8 już zarezerwowało możliwość powtórzenia spotkania w przyszłym roku.
Tekst i zdjęcia kmdr rez. lek. med. Zbigniew Jabłoński.
