SO MW
2019-03-22 20:00
NA WIECZNĄ WACHTĘ ODSZEDŁ KONTRADMIRAŁ CZESŁAW WAWRZYNIAK

W dniu 2. marca 2019 roku na wieczną wachtę odszedł kontradmirał Czesław Wawrzyniak, dowódca, nauczyciel, oficer Marynarki Wojennej, dyplomata wojskowy, wybitny społecznik młodzieżowy, członek Stowarzyszenia Oficerów Marynarki Wojennej R.P.
Admirała Wawrzyniaka pożegnaliśmy 11 marca na cmentarzu przy kościele pod wezwaniem św. Katarzyny w Dolinie Służewieckiej w Warszawie. Żegnali Go generałowie oraz admirałowie WP, byli ministrowie, koledzy marynarze
i społeczeństwo Warszawy.

Czesław Wawrzyniak urodził się 13 kwietnia 1937 roku w Wielkopolsce w powiecie Gostynin, 60 kilometrów od Poznania. Rejon ten zapisał się złotymi zgłoskami w historii Polski w walce o polskość tych ziem, szczególnie w okresie rozbiorów i działalności osławionego Niemieckiego Związku Kresów Wschodnich – pospolicie zwanego Hakatą.
W czasie naszej przeszło 55-cio letniej znajomości Czesław wspominał o swoich przodkach Wawrzyniakach, którzy brali udział w latach 1772 - 1918 w strajkach, powstaniach wielkopolskich,
w działalności konspiracyjnej w obronie polskości tego regionu.
Jak oceniają liczni socjologowie i historycy społeczeństwo Wielkopolski wyróżniało się wśród pozostałych dzielnic kraju zagarniętych przez Rosję i Austrię pracą organiczną - tzn. pracą od podstaw. Mentalność społeczeństwa wielkopolskiego cechowała się: pracowitością, solidnością, oszczędnością, zdyscyplinowaniem, karnością, rzutkością w podejmowaniu decyzji, pragmatyzmem. Kto znał admirała Wawrzyniaka ten mógł przekonać się, że cechy te odziedziczył po swoich przodkach. Na otaczający
i zmieniający się świat patrzył z ogromnym realizmem i jako wybitny analityk przewidywał rozwój sytuacji
w Polsce i na świecie. Posiadane cechy charakteru wyniesione z rodzinnych stron i domu zjednały mu uznanie przełożonych oraz szacunek podwładnych i kolegów, a profesjonalizm i kompetencje doprowadziły do otrzymania stopnia admiralskiego i powierzenia obowiązków pierwszego Szefa Wojskowych Służb Informacyjnych.
Czesław Wawrzyniak po skończeniu szkoły średniej pracował jako nauczyciel. Praca w szkole jako pedagoga nauczyła Go prowadzić dyskusje z uczniami, a później z podwładnymi uwzględniając ich punkt widzenia w swoich decyzjach dowódczych. Na studiach w Wyższej Szkole Marynarki Wojennej pełnił szereg funkcji społecznych szczególnie w pracy z młodzieżą akademicką. Po ukończeniu studiów został skierowany do służby na kutrach torpedowych, które z kolei wymagały od dowódcy rzutkości
w podejmowaniu decyzji i takim kierowaniu okrętem, aby uniknąć śmierci załogi, przy wykonywanych atakach torpedowych. Wszak w Marynarce Wojennej kutry torpedowe określano jako okręty jednorazowego użytku. Posiadane przez młodego porucznika cechy skłoniły przełożonych do skierowania Go do dalszej służby w Zarządzie II Sztabu Generalnego WP. Pobyt na placówkach dyplomatycznych w Paryżu i Rzymie zresetowały poglądy ówczesnego komandora na wiele spraw dotyczących sytuacji geopolitycznej w jakiej znalazło się wojsko i Polska.
We wrześniu 1987 roku musiał pożegnać się ze służbą ponieważ popadł w niełaskę ówczesnych władz. Znalazł się w trudnej sytuacji nie tylko psychicznej ale również finansowej. Szybko jednak pozbierał się
i zaczął uczyć się nowego zawodu tj. rzeczoznawcy przedmiotów antycznych. Pomogli mu w tym koledzy
i przyjaciele. Przemiany 1989 roku dokonane w Polsce doprowadziły również do zmian personalnych
w Wojsku Polskim. Wówczas komandor Wawrzyniak został ponownie powołany do służby czynnej
i wyznaczony na stanowisko szefa gabinetu ministra obrony narodowej. Pełniący wówczas obowiązki szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Lech Kaczyński powierzył admirałowi Wawrzyniakowi stworzenie od podstaw nowych służb specjalnych w wojsku, które otrzymały nazwę Wojskowe Służby Informacyjne. Admirał Wawrzyniak wierny swoim zasadom, nie mógł pogodzić się z niszczeniem tego co było dobre w służbach, co wynikało z cech pracy organicznej – pracy od podstaw. Sądził, że należy
w wojsku i służbach specjalnych zostawić to co jest dobre, stopniowo ulepszać i modernizować to co się da aby nie marnować zdobytej wiedzy i doświadczenia służących w armii oficerów. Minister ON był innego zdania. W 1992 roku Admirał odszedł po raz drugi z wojska. Miał wtedy 55 lat i mógł służyć jeszcze kolejnych 5.Losy admirała Wawrzyniaka i jego życiorys jest ściśle związany z przemianami
i losem Polski ostatnich lat – lat trudnych i nieprzewidywalnych dla ludzi, którzy przeżyli II wojnę światową, odbudowywali i bronili kraju po jej zakończeniu przyczyniając się do przemian po 1989 roku.
Doceniamy to Panie Admirale nasz wierny druhu, kolego i dowódco. Bądź dumny ze swojego życia, tak jak my jesteśmy dumni, że nami dowodziłeś i miałeś swój wkład, a my razem z Tobą, w tworzeniu najnowszej historii służb specjalnych Wojska Polskiego. Swojej pracy i osiągnięć - nie będziemy się wstydzić!
Z Twoich osiągnięć, Twojego charakteru i życia jest dumna również Twoja rodzina. Podziwialiśmy jak Twoja małżonka Barbara i Twoje dzieci wiernie wspomagały Cię w doli i niedoli przez cały okres waszego małżeństwa. W dniach Twojego smutku i radości Barbara była zawsze przy Tobie – cierpiała razem
z Tobą w dniach choroby – mając nadzieję, że wszystko zakończy się pomyślnie. Byłeś wzorowym mężem, ojcem i dziadkiem.
Żegnamy Cię Panie Admirale! Przeżyliśmy wspólnie wiele lat. Dałeś się poznać jako profesjonalista, ceniący prawdę, godność i honor żołnierski – jako obywatel Rzeczpospolitej najwyższej próby – żołnierz o ogromnym pokładzie patriotyzmu.

CZEŚĆ TWOJEJ PAMIĘCI!

Wspomnienia przedstawił i pożegnał kontradmirał Kazimierz M. Głowacki.



Uwagi na temat strony kieruj do Webmastera.
© 2012 SO Marynarka Wojenna. Wszelkie prawa zastrzeżone.