Członkami Koła nr 13 mogą być tylko etatowi dowódcy okrętów pełniący służbę w 13 dTR który przez 51 lat bazował w porcie wojennym Hel. Do Koła nr 13 należą zarówno oficerowie rezerwy, w stanie spoczynku jak i obecni dowódcy okrętów, a także byli dowódcy okrętów którzy aktualnie pełnią służbę na innych stanowiskach w Wojsku Polskim. Seniorem Koła jest kmdr dypl. w st. spocz. Marian Brzeziński, a najmłodszym członkiem – kpt. mar. Rafał Miętkiewicz, który od marca 2014 r. dowodzi ORP „Śniardwy”. Koło szczyci się faktem członkostwa w nim dwóch wiceadmirałów – w młodości dowódców okrętów i dowódców 13 Dywizjonu Trałowców.
I Integracyjne Spotkanie rozpoczęło się zwiedzaniem portu wojennego Hel. Wspaniałym przewodnikiem był dowódca Punktu Bazowania Hel. Duże zadowolenie uczestników wywołał stan techniczny obiektów a szczególnie najmilszego im budynku Sztabu 13. dTR, który prezentuje się dziś dużo lepiej niż w czasach ich służby. Następnie, po zwiedzeniu mola południowego i zachodniego udano się w kierunku magazynów – i tutaj zgotowano uczestnikom spotkania wyjątkową niespodziankę – podróż do magazynów dawnej KPW Hel odbyli oni kolejką wąskotorową, którą każdy z uczestników spotkania w swojej „karierze dowódczej – dowódcy dz. o. II i III” przynajmniej kilka razy przewiózł miny lub amunicję. Tylko, że nie w piękny czerwcowy dzień, a zawsze nocą, późną jesienią lub zimą i przeważnie – nazwijmy to delikatnie „w niesprzyjających warunkach atmosferycznych”.
Może ktoś zapytać – cóż to za atrakcja – przejazd 3 km wąskotorówką? A jednak dla uczestników spotkania – duża, ogromna... Pozwoliła bowiem ta sentymentalna „podróż” przypomnieć, że nikt z członków Koła nie został na GSD okrętu „przywieziony w teczce”, że na dowódcę okrętu nie wyznaczono go „za zasługi...”. W 13 dTR „od zawsze” do stanowiska dowódcy okrętu czy dowódcy dywizjonu dochodziło się ciężką pracą „od początku” tj. od stanowiska art. – bp (lub naw – łącz), egzaminu na samodzielne pełnienie wachty, na samodzielne dowodzenie okrętem, przez stanowisko zdo, często jeszcze zdo okrętu grupowego... Taką drogę przeszli nasi dwaj admirałowie, taką samą kroczy najmłodszy dziś dowódca ORP „Śniardwy”.
Po obiedzie część uczestników udała się do niewątpliwie największej atrakcji „cywilnej” części Helu – Stacji Morskiej, aby obserwować karmienie i trening medyczny fok oraz zobaczyć wystawę w Domu Morświna, druga część – na zaproszenie kol. Jarosława Stolczyka udała się na pokład motorówki „TUKANKA”, która jest jego własnością. Motorówka „TUKANKA” otrzymała nazwę na cześć okrętu ORP „Tukan” (nr burt.620), którym w młodości dowodził kol. J. Stolczyk. W rejsie po wodach Zatoki Gdańskiej – do punktu zwrotu dowodził właściciel – po zwrocie - kol. Jerzy Patz. Jednoosobową obsadę rufową stanowił kol. Ryszard Piórkowski, a dziobową - kol. Michał Świerkosz (ma dłuższe nogi). Stanowisko dowódcy rejsu zarezerwował dla siebie kol. Marian Fabisz.
Następnym etapem spotkania było zwiedzanie miasta Hel. Hel jest coraz piękniejszy, a tereny oddane miastu przez wojsko zostały – w ocenie zwiedzających – dobrze zagospodarowane. Widać również, że bogacą się – dzięki turystyce – mieszkańcy Helu. Turystyka dzisiaj rekompensuje w dużym stopniu ograniczone rybołówstwo. Gospodarzem tej części był kol. Mirosław Oniszczuk, ostatni szef sztabu nieistniejącej już dziś 9. FOW i wieloletni mieszkaniec Helu, który zna tutaj każdy kamień, a co najważniejsze – dzięki swojej pasji fotografowania – ma zarejestrowane na taśmie fakty, o których wielu dziś już nie pamięta...
Pierwszy dzień zakończono integracyjną kolacją, podczas której kol. Roman Czywiel zamocował w restauracji „Kutter” wykonaną przez siebie tabliczkę upamiętniającą I Integracyjne Spotkanie Koła nr 13 Stowarzyszenia Oficerów Marynarki Wojennej, obok znajdującej się tam tabliczki upamiętniającej rocznicowy zjazd absolwentów jednego z roczników naszej marynarskiej Alma Mater w Gdyni.
Zwiedzanie Muzeum Obrony Wybrzeża było ostatnim etapem Spotkania perfekcyjnie zorganizowanego na etapie gdyńskim przez sekretarza Koła kol. Janusza Karabina a na etapie helskim przez kol. Mirosława Oniszczuka i kolegów zamieszkałych dzisiaj w Helu. Spotkanie było „zabezpieczone” pod względem pedagogiczno – dydaktycznym przez wieloletnią nauczycielkę gdyńskich szkół panią Irenę Karabin, a pod względem medycznym przez panie Małgosię Rybak i Anię Dzióbek. W trakcie pobytu w Helu spotkaliśmy wielu kolegów, z którymi służyliśmy kiedyś w garnizonie Hel. „Parowozem” kolejki wąskotorowej „dowodził” kol. Krzysztof Kurdek z kompanii samochodowej dawnej KPW Hel, a po Muzeum Obrony Wybrzeża oprowadzał kustosz tego muzeum, wieloletni mieszkaniec Helu chor. rez. kol. Wojciech Waśkowski.
Członkowie Koła wyrażają serdeczne podziękowanie komendantowi Portu Wojennego Gdynia za zezwolenie na taką konwencję zwiedzania terenu jednostki w Helu. Bez Jego pomocy ta sentymentalna podróż do lat młodości na pewno byłaby znacznie ograniczona. W latach młodości uczestników Spotkania – w przypadku podziękowań skierowanych do przełożonych, szydercy dodawali – „za to, że nie przeszkadzał”, jednak w tym przypadku byłoby to nieuzasadnione...