W tych dniach był czas na dyskusje związane z działalnością zawodową (wspominane były sukcesy i porażki) tą, która stanowi już przeszłość jak i z działalnością bieżącą, ponieważ wielu członków koła nadal pracuje. Oczywiście, że w tych spotkaniach poruszane były problemy związane z niepewną przyszłością, którą zwiastuje wyraźnie dostrzegalny język nienawiści i rewanżyzmu w wypowiedziach wielu osób pod adresem tych, którzy prezentują inne poglądy. Wyrażane obawy, co do spokojnej przyszłości wynikały z przekonania, że nieprzejednane poglądy, zawsze wykluczają dialog i porozumienie, co prowadzi do znacznych nieraz niepokojów społecznych. Obawy te potęgowała świadomość, że członkowie Koła niestety nie mają wpływu na to, co dzieje się w polityce. Spotkanie, podczas którego przedstawiane były kwestie związane z działalnością zawodową i troską o przyszłość. Większość czasu pobytu w Czernicy uczestnicy spotkania przeznaczyli na działalność rekreacyjną. Wynikało to z warunków pobytu, które podyktowała wspaniała słoneczna pogoda i dobroczynne własności obszaru leśnego. Nie każdy wie, ale znaczna część uczestników miała tego pełną świadomość, że takie drzewa jak sosna, brzoza i jałowiec, w zależności od wielkości, sprawiają, że w odległości 3 do 5m od ich pnia nie ma w ogóle bakterii. Zatem jest spora szansa, że spacerując po lesie można znacznie odkazić swój organizm zainfekowany atmosferą miejską. Była więc okazja dla grzybiarzy, by połączyć to co pożyteczne (chodzenie po lesie) z tym co dla nich przyjemne, czyli zbieranie grzybów. Wprawdzie grzybów było niewiele, ale szczęściarzom udawało się je znaleźć nawet niedaleko od miejsc zakwaterowania.
W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich szczególnie dużym zainteresowaniem cieszył się wieczór piosenkarski zorganizowany przy ognisku. W czasie spotkania przy ognisku śpiewane były, przy akompaniamencie dźwięków gitary, pieśni patriotyczne i piosenki biesiadne. Okazało się, że uczestnicy spotkania przy ognisku znają bardzo wiele tego rodzaju piosenek, które pamiętają nawet z dalekiej przeszłości. Tradycyjną atrakcją tego wieczoru było pieczenie kiełbasek. Tu zaś ważne było doświadczenie poparte solidną praktyką. Niestety niektórzy tak przypiekli swoje porcje, że trzeba im było sporo się natrudzić nad usunięciem zwęglonych fragmentów. Spotkanie przy ognisku nie było jedynie związane z jedzeniem kiełbasek, lecz także sprzyjało utrwalaniu więzi towarzyskich miedzy panami i paniami. Tu właśnie, w świetle migocących płomieni ogniska i ciepła, jakie ono roztaczało wokół, rodziło się przekonanie, że warto w Czernicy spotkać się ponownie w przyszłym roku. Oczywiście, jak co roku, nie mogło się obejść bez zbiorowego zdjęcia pamiątkowego. Zawsze warto uwiecznić własne wizerunki, aby można było w przyszłości wspominać to, co było przyjemne i przypomnieć sobie twarze tych, którzy przyczynili się do radosnego spędzenia czasu w Czernicy we wrześniu 2016r.
Atrakcyjność tego spotkania niewątpliwie potwierdziły słowa piosenki, znanej wszystkim uczestnikom, mojego autorstwa, pt. „Czernickie atrakcje emerytów wojskowych”. Druga zwrotka tej piosenki jest taka:
„Te czernickie lasy i wody jeziora służą dobrze emerytom, choć wrześniów pora, choć wrześniowa pora”.
A ostatnia zwrotka, czternasta, tej piosenki brzmi tak:
„Hej nasza Czernico, twój klimat chwalimy! Czekaj na nas z atrakcjami, za rok tu wrócimy, za rok tu wrócimy”.
Z całą pewnością można stwierdzić, że spotkanie w Czernicy umocniło relacje istniejące między uczestnikami, którzy rozjechali się do domów z przekonaniem, że warto takie spotkanie zorganizować w roku następnym, zgodnie z intencją zawartą w ostatniej zwrotce wspomnianej piosenki.
Sprawozdanie przygotował Jerzy Girtler a zdjęcia wykonał autor wraz z żoną Krystyną.